czwartek, 30 maja 2013

wszystko rozrywa cię od środka, ale jednak przecież jest dobrze.

dzień po dniu mija monotonnie.. minuta za minutą biegnie, deptają sobie po wskazówkach.. a Ty? siedzisz, a wokół Ciebie cisza, zupełna cisza.. samotna jak Ty, smutna jak Ty, bezradna jak Ty, podobna do Ciebie.. siedzisz a tam? jakieś krzyki wokół Ciebie.. zastanawiasz się.. co to za krzyk? to krzyk twojego serca, to krzyk twojej duszy, która prosi o pomoc, ale Ty co robisz? udajesz, że tego nie słyszysz. udajesz, że sobie radzisz i poradzisz sobie sama świetnie. to serce i dusza daje po sobie znać.. daje znak, że już ma dosyć. daje znak, że jeszcze chwila a to wszystko wybuchnie i zabije Cie od środka. codziennie od jakiegoś czasu wstajesz z łóżka, z widokiem ułożonym w twojej wizji i głowie, czyli szary i ponury świat, w którym zawsze będzie źle.. choć tak naprawdę w twoim pokoju ściany są żółtego jak słońce koloru, a za oknem motyl rozświetla zieloną i soczystą trawę, a ponad wszystkim niebieskie niebo z białymi jak piękne anioły chmurami. wstajesz codziennie nie widząć sensu iścia dalej przez życie, nie wiesz po co masz się zmagać z codziennymi wysiłkami. wiesz co jest najgorsze kochanie? nie chcesz żyć, ale nie masz wyboru.. nie masz wyboru, niby dlaczego? bo się boisz, nie masz odwagi tego zrobić. wróćmy, wstajesz niechętnie z łóżka i jak zawsze codziennie każdego ranka ogarniasz się i wychodzisz do szkoły. idziesz drogą, chodnikiem.. zauważasz, że nawet kostka brukowa, z której deptak jest utworzony, jest bardziej ułożony od Ciebie i twojego życia. dochodzisz do szkoły, przed samym wejściem zakładasz niewidzialną maskę. kochasz tą maskę, a wiesz dlaczego? bo to ona ukrywa twój ból i cierpienie. wchodzisz do szkoły, jak zwykle witasz się z każdym, oczywiście z sztucznym uśmiechem na twarzy. przecież wiesz.. w szkole kojarzą Cie jako szaloną dziewczynę, która zazwyczaj opowiada kawały i próbuje rozśmieszyć innych. po co Ci ta maska? po co? no powiedz. jest Ci potrzebna po to, aby inni nie pytali się "co jest?", kiedy tak naprawdę nikogo to nie obchodzi, a po wysłuchaniu Ciebie powiedzą "będzie dobrze", kiedy tak naprawdę nigdy te słowa nie działają. tak naprawdę uświadamiasz sobie, że jesteś zbędnym osobnikiem na tej planecie. wiesz doskonale o tym, że jesteś nikim. wiesz, że potrafisz ranić wielu ludzi, ale to właśnie te społeczeńśtwo doprowadziło Cię do takiego stanu, w którym obecnie jesteś. wychodzisz ze szkoły, w końcu swobodnie ściągasz maskę i wracasz do domu, gdzie nikt na Ciebie nie czeka. wchodzisz do domu i jedyne co widzisz to laptop, który jest dla Ciebie odskocznią.. to raczej nic dobrego, to wciąga. to narkotyk, który cholernie uzależnia.. lecz jednak olewasz go i siadasz na fotelu okrywając się kocem.. siedzisz ze łzami w oczach i zadajesz sobie pytanie "co się ze mną stało? gdzie ja jestem?" dobrze znasz odpowiedź na to pytanie. to on, idealny w sobie, wspaniały i cudowny anioł, który zaczął już nowe życie i nie widzi już waszej "wspólnej przyszłości". nie masz sił, płaczesz, zasypiasz. dobranoc aniołku.

wtorek, 21 maja 2013

o wszystkim i o niczym.

jak mnie tu długo nie było, o jezu.. nie wiem dlaczego dodaje tutaj posty tylko jak jest mi źle.. jutro wycieczka, plany były super, miało być wszystko fajnie przygotowane, atmosfera? a teraz? skończy się płaczem w zamkniętych czterech ścianach w pokoju w domku.. będę teraz pisać o wszystkim i o niczym, nie mam określonego jakoś tematu, bo nie będę tu robić z siebie jakiejś polonistki, która pisze wszystko ładnie i bez błędów ortograficznych.. to mój blog i moje słowa, odczucia i przekazy. życie to najgorsza pułapka jaka może nam się przydażyć. ciągłe problemy, upadki i przeszkody.. co raz bardziej wątpie w to, że istnieje coś takiego jak prawdziwy uśmiech i szczęście występujące u człowieka.. kolejny raz tracimy osobę, na której nam zależy najbardziej.. kolejny raz i czy już ostatni? nie wydaje mi się.. tracimy ją fizycznie, ale psychicznie ona ciągle jest w naszych myślach i nie chce z nich wyjść.. zastanawiam się co było nie tak.. starałam się, żeby czuł się przy mnie najszczęśliwszym chłopakiem na świecie, przecież starałaś się być dla niego idealna, ofiarowałaś mu wszystko co masz czyli siebie.. był dla ciebie takim idealnym mężczyzną, takim, któremu nic nie brakuje.. takim cudownym bez wad.. straciłas własnie kogos za kogo bylabys w stanie oddac zycie bez zastanowienia, kogos bez którego nie umiałabys przezyc.. wstawalas rano dla niego, wypowiadalas kazde slowo dla niego, poruszalas sie dla niego, zylas dla niego i oddychalas dla niego.. tylko on sie liczyl. spedzalas z nim kazda wolna chwile, ta kazda chwila byla wyjatkowa na swoj sposob i nie zamienilabys ja na zadna inna.. kazda sekunda bez niego byla stracona, nie bylo radosci i takiego usmiechu jak byl.. bez niego czujesz samotnosc i pustke wypelniajaca twoje serce i atmosfere wokol ciebie. był dla ciebie wszystkim, a teraz go nie ma. teraaz jedynie mozesz sobie wyobrazic was razem szczesliwych bo to sie juz nigdy nie stanie.. teraz jedynie mozesz go przytulic w snach.. nie ma juz niczego, nie ma was, jestes ty i on, sa juz dwa osobne zycia i zostaly tylko laczace was wspomnienia.. to smutne, ale prawdziwe. nie kazda bajka konczy sie szczesliwie.. dobranoc.

niedziela, 10 marca 2013

Twój wygląd to tyl­ko okład­ka księgi jaką jest charakter.

dzień po dniu, karta po kartce z kolendarza mija.. czas? czas nie wykorzystany.. siedzisz bezczynnie wpatrując w ściane ze łzami w oczach nie wiedząc co ze sobą zrobić błąkasz myślami nie wiadomo gdzie, nie wiadomo z kim.. myślisz o tym dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe i muszą cierpieć osoby, które pragną szczęścia i nie robią nic złego, a mają się gorzej od niektórych morderców i innych ludzi, którzy popełnili zło.. zastanawiasz się dlaczego w tych czasach ludzie nie potrafią szanować siebie nawzajem, nie potrafią szanować czyiś uczuć, nie potrafią okazywać sobie nawzajem miłości lub chociaż sobie pomóc. zastanawiasz się dlaczego nie zwracając na drugą osobę i to jak może na to zaaregować mogą powiedzieć lub napisać coś co może bardzo ją skrzywdzić, co sprawi, że z jej twarzy zniknie uśmiech. zastanawiasz się dlaczego w życiu dzisiejszym, szczególnie w środ swoich rówieśników tak trudno o akceptację drugiej osoby, żebyś czuła się w pełni akcpetowana(y), a nie gdzieś z boku czując się jak piąte koło u wozu czując smutek i odrzucenie. nigdy nie zrozumiem tego jak można oceniać człowieka po wyglądzie, po tym jak się ubiera, po wzroście, wadze czy po tym czy otrzymał od urodzenia urodę czy nie.. wygląd przecież to tylko przykrywka tego co tak naprawde się kryje we wnętrzu człowieka, jego serce, charakter, osobowość.. nie rozumiem jak można kogoś obrazić z powodu tego, że nie jest ładny? jaki ból zadajecie takiej osobie? pomyśleliście o tym? ktoś może być piękny, a w głowie mieć pusto, a ktoś może być brzydki, a serce miękkie i ciepłe, które potrafi kochać najbardziej na świecie i pomagać każdemu kto będzie tego potrzebował. zakochasz się w kimś ładnym i co polecisz na jego wygląd? a po kilku miesiącach okaże się, że ta osoba ma serce z kamienia, po co to? skoro możesz zakochać się w kimś kto Cie pokocha naprawdę całym sercem, a po kilku miesiącach zamieni się w najpiękniejszą dziewczyne dla Ciebie.. nigdy nie oceniaj książki po okładce bo możesz się przejechać, wygląd sie zmieni, a serce i charakter pozostanie na zawsze.. jeśli ktoś nie akceptuje Cie takim jakim jesteś, ani nie toleruje twojego wyglądu po prostu nie jest Ciebie wart.. dobranoc, kocham Cie pęłnią serduszka, które potrafi kochać..

piątek, 8 marca 2013

Do­piero późną nocą, przy szczel­nie zasłoniętych ok­nach gry­ziemy z bólu ręce, umiera­my z miłości.

No i w końcu zbierałam się kilka dni do napisania czegoś tutaj, aż w końcu zebrałam siły przemyślając co napisać postanowiłam pare słów przelać na klawiature. Czas tak szybko mija, że nie możemy ogarnąć tego, że szybko tak mija każda sekunda, sekunda ta zła i ta dobra. Nie odwrócisz się, a wszystko przeminie i nie będzie można tego powtórzyć, naprawić.. Jeśli coś przeżyliśmy raz, drugi raz nie przeżyjemy już tego samego choć tak bardzo byśmy tego pragnęli i starali się jak nie wiadomo co to nie od nas zależy, chyba, że postaramy się tak, że te chwile będą jeszcze lepsze od tamtych.. W życiu popełniamy wiele błędów nie zważając na ich konsekwencję i ostateczny rezultat. Na dziś do głowy przychodzi mi cytat 'Do­piero późną nocą, przy szczel­nie zasłoniętych ok­nach gry­ziemy z bólu ręce, umiera­my z miłości' i 'Nie znasz składu powietrza, którym oddychasz. To powietrze Cie Zabija', dlaczego te? odnoszą się do sytuacji, w której sie znajduje. Każdy z nas wie, że niby powietrze to tlen, azot i inne składniki, ale w słowie powietrze kryje się głęboki sens.. bez powietrza nie moglibyśmy żyć, ale tak na prawdę nie wiemy czy to właśnie powietrze nas nie zabija, tyle w powietrzu nienawiści, braku szacunku, ciepła i miłości, więc jak mamy żyć skoro takim powietrzem nie można oddychać? żyć powietrzem, w którym jest tyle zła? tyle zazdrości? nienawiści? dlaczego? właśnie to pytanie powinniśmy zadać sobie samemu [..] Miłość wiąże się ze szczęściem, uśmiechem na twarzy ale także łzami i ogromnym cierpieniem. Codziennie chodząc do szkoły czy przy bliskich zakładamy maskę, która chroni nas od pokazania jak naprawdę jest źle w sercu i na duszy.. próbujemy schować gdzieś ból w środku nas, który rozwala potem nasze wnętrze.. dopiero kiedy wracasz do domu, zamykasz sie w pokoju, puszczasz muzyke na maksymalną głośność, ściągasz maske i próbujesz stanąć naprzeciw brutalnej rzeczywistości.. Miłość wymaga maksymalnej odwagi a także poświęcenia.. Tracąc ukochaną osobę, zastanawiamy się co będzie dalej i jak mamy dalej żyć.. W środku ogarnia nas tęsknota i rozpacz, że nic już nie powróci.. poczucie, że ktoś tą osobe może nam odebrać.. tak po prostu odebrać nam serce, bez którego Ty nie potrafisz normalnie funkcjonować.. nie wyobrażamy sobie, że ta osoba ma kogoś innego za kogo odda życie, kogo kocha najbardziej na świecie, i to właśnie jej sie poświęci w całości, a nie Tobie.. to ją będzie trzymać w ramionach, a nie Ciebie.. to ta osoba, będzie obejmowała cały twój świat.. dobranoc..

wtorek, 26 lutego 2013

Dziw­ne, ale większość te­go, co stworzył człowiek naj­piękniej­sze­go na świecie, zrodziło się we łzach, cier­pieniu, smut­ku, tęskno­cie lub obłędzie, a wszys­tko i tak przez miłość.

Pisze kiedy mam ochotę i kiedy jakoś czuje taką potrzebuje, niektórzy dziwią się dlaczego jest tutaj tak mało postów - notek, po prostu nie zamierzam się zmuszać do pisania, będę pisać wtedy kiedy będę czuła, że chce przelać swoje uczucia i słowa, które chce przekazać Wam, tym którzy to czytają. Zdaje mi się, że żyje w co raz większej przestrzeni, w której bardzo łatwo się pogubić i trudno odnaleźć. W przestrzeni, która kryje w sobie jakieś tajemnice, które warto odkryć, lecz lęk przed odkyrciem tych tajemnic jest silniejszy.  W przestrzeni, w której żyją co raz bardziej podlejsi ludzie nie mający za grosz szacunku, uczuć, takich, których nie interesuje, że każdy z Nas ma uczucia. W przestrzeni, w której tak łatwo się poddać bez chęci podniesienia się i pójścia dalej z głową do góry mając świadomość, że robimy to bo chcemy. W przestrzeni, która wydaje się pułapką, jakimś skomplikowanym labiryntem nie wiodącym do niczego. W tej całej przestrzeni jesteś sam na środku stoisz, i nie masz pojęcia czy iść prosto czy skręcić bo wszystko i tak poprawdzi Cię do niczego co będzie dobre dla Ciebie. W tej całej przestrzeni jedynie co może Cie wznieść ku górze to nadzieja, miłość i przyjaciele. Z każdą notką będą się za pewne co do, niektórych rzeczy powtarzać, ale te rzeczy i osoby są chyba w naszym życiu najważniejsze, bez których ciężko byłoby sobie poradzić samemu w świecie szczęścia i smutku. Bo co zrobilibyśmy bez przyjaciela, który zawsze będzie z nami? chodzi tu o takiego prawdziwego. Bez przyjaciela, który zawsze wesprze Nas w trudnych chwilach, popłacze z Nami kiedy będzie taka potrzeba, i będziemy mogli się z nim podzielić naszym szczęściem kiedy je osiągniemy? no właśnie, taka osoba jest każdemu potrzebna. Nadzieja? to też jedna z ważniejszych wartości, bez niej tak jakby wszystko nie ma sensu. Przecież jeśli jes źle, to trzeba żyć z nadzieją, że wszystko jest w porządku i, że wszystko się ułoży. Nadzieja to takie małe światełko, mały promień w ciemnym tunelu, który daje nam jakieś złudzenia, że trzeba dawać rade, bo czeka Nas lepsze jutro lub gdzieś dalsze dni. Miłość? to tak bardzo silne uczucie, którego nie jest się w stanie opisać.. tęsknota za tym uczuciem, za tą osobą, która kocha się tak bardzo mocno, że kiedy usłyszymy od niej słowo 'Kocham Cię' to nasze płuco styka się z sercem. Brak tej osoby przynosi tak cholerne cierpienie, brak tego co Was łączyło, brak wspólnych rozmów, brak wszystkiego, brak jej czułości, ciepła. Pisze to słuchając piosenki You Are Lovely zastanawiając się czy miłość naprawdę istnieje, podobno kocha się do końca a prawidziwie tylko raz, wynika z tego, że moje serce jest już zakochane na zawsze. Brak ukochanej osoby wiąże się z tęsknotą, pustką, której nic ani nikt nie jest w stanie wypełnić w żaden sposób. Bo co lub kto może Ci zastąpić osobę, która tak naprawdę jest dla Ciebie wszystkim i osobą, która dodawała Ci sił codzień.. to tyle, zaczynam gadać bez sensu.. dobranoc.
~ Tak bardzo Ci dziękuje, że jesteś.. Nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła Dominika. Jesteś częścią mnie i odwzwierciedleniem, prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie.



wtorek, 29 stycznia 2013

Mam ochotę zostawić to wszystko, wyjść ze słuchawkami w uszach i mieć wszystko głęboko gdzieś.

Boże już minęła prawie połowa tygodnia jak to wszystko mija strasznie szybko, czaas nam umyka, a my nawet tego nie spostrzegamy. Dawno tu nic nie pisałam, ale postanowiłam coś napisać bo jakoś naszła mnie ochota, a po drugie usłyszałam pewne miłe słowa by Pani Kasia, które troche mnie zmobilizowały i bardziej uwierzyłam w siebie, że jednak mam w coś tej głowie i mogę to przekazać, a Pani Kasia kłamać nie umie. Więc dziękuje Pani za te miłe słowa, które wiele mi uświadomiły. Idąc dzisiaj do szkoły ze słuchawkami w uszach zastanawiając się czemu akurat jest tak a nie inaczej? Dlaczego naprzykład nie możemy się ciągle uśmiechać? Dlaczego życie nie może składać się z samych przyjemności, radości? Dlaczego życie nie może być bez problemów, smutków, zmartwień? Czemu akurat jest tak, że coś jest a potem tego nie ma? Na to nie ma odpowiedzi, i chyba nikt na to nigdy tak naprawdę nie zazna odpowiedzi, nikt nie będzie do końca potrafił wyjaśnić dlaczego tak musi się dziać. Po prostu tak musi się dziać, musimy się z tym pogodzić, i się do tego dostosować.
Ale czasem jest tak, że pomimo wszystko mamy już naprawdę dosyć, brakuje już nam sił, aby dalej uporać się z dalszą monotonną i bolącą codziennością. Mamy ochotę uciec od tego wszystkiego, iść tam gdzie nikt nas nie zajdzie, gdzie będziemy tylko my, spokój, cisza i przykładowo muzyka. Życie ciągle pokazuje nam, że na prawdę musimy się starać, żeby coś osiągnąć, a przede wszystkim nie możemy się poddawać, musimy iść dalej z podniesioną głową do góry pomimo wszystkiemu jeśli nawet jest cholernie ciężko. Co teraz czuje? ból, nienawiść, wszystko pokolei.. rzeczy, które wiążą się z miłością. Zawsze wszystko się kończy, koniec bajki czas nadszedł, historia zamknięta.

sobota, 29 grudnia 2012

O wszystko warto walczyć do samego końca, bowiem jak i tak przegrasz walkę, nie będziesz miał sobie do zarzucenia, że nie walczyłeś.

Jest sobie dzisiaj sobota, dzień jak dzień - komputer, koc, kakało i dobra muzyka w tle. Bo cóż można robić w dni, kiedy tak na prawdę mamy ten czas, aby odpocząć? No właśnie leniuchować. Wiele myśli przeszło mi dziś przez głowę, gdy nagle ujrzałam stojąc na chłodnym balkonie słońce, które gdzieś zanikało w chmurach, od razu skojarzyłam to sobie z takim przewijającym się gdzieś w ukryciu uśmiechu w cierpieniu, smutku czy bólu. co to oznacza? Oznacza to, że nigdy ale to nigdy nie możemy się poddawać. Musimy dawać radę za wszelką cenę, aby pokazać innym, że jesteśmy silni i nie pozwolimy na zniszczenie nas. Musimy pokazać, że też jesteśmy kimś i potrafimy walczyć o swoje, o to co do nas należy, o to co kochamy czy o to na czym nam bardzo zależy. W życiu są chwile dobre, jak i złe. Ale warto pomyśleć czy te dobre miałyby sens, gdyby nie istniały te złe. Na naszej drodze, którą dążymy codziennie spotykamy różne przeszkody i potyczki, przez które często się potykamy i upadamy, ale czy warto upaść i leżeć? nie, trzeba wstać i iść naprzód z podniesioną głową, trzeba zebrać wszystkie siły i dawać rade. Nie możemy się poddawać, musimy walczyć przede wszystkim dla siebie, abyśmy mogli z czystym sumieniem spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie `zrobiłem wszystko co mogłem, czyli nie poddałem sie`. Ale musimy też walczyć dla swoich bliskich, ukochanych i przyjaciół, to dla nich musimy walczyć i pokazywać, że sie staramy, bo po to są przyjaciele, aby się wspierać wzajemnie i wyciągać się z dna wzajemnie [...] Powinniśmy również walczyć o swoje marzenia o to do czego dążymy codziennie, świat byłby szary bez marzeń. Musimy chcieć uwierzyć w siebie i w swoje możliwości, w to, że sie uda. Ale nie możemy siedzieć bezczynnie i czekać, aż wszystko samo przyjdzie. Nie! Jeśli czegoś chcemy to musimy o to walczyć, musimy się pozbierać i zacząć działać, nawet jak się nie uda, to wiesz, że próbowałeś i dążyłeś do spełnienia tego marzenia [...]  Każdy z nas na pewno ma osoby, które kochamy i bez, których nie chcemy żyć. Co jeśli ta osoba będzie chciała odejść? Zacznij walczyć, pokaż, że Ci zależy cholernie. Zawiodłeś kogoś? Okej każdy z nas popełnia błędy, ale weź się w garść i walcz, napraw to co zepsułeś! Jeśli walczysz nic nie jest jeszcze stracone, zawsze jest iskierka nadziei. CIERPIENIE BĘDZIE NAM WYNAGRODZONE UŚMIECHEM I TO SZCZERYM. Dobranoc.